Makowa owsianka z serkiem wiejskim, suszonymi śliwkami i orzechami brazylijskimi.
Pszenno-owsiane naleśniki z mascarpone, masłem orzechowym, domowym musem jabłkowym z cynamonem i rodzynkami.
To już? Nie, to stanowczo za wcześnie! Widać Polsat uważa inaczej, puszczając dzisiaj Kevina. To tradycja, ale świąteczna, a mamy jeszcze listopad! Poza tym dowiedziałam się dzisiaj, że roraty w tym roku będą po południu, o 17.00, a nie, jak od dawien dawna, o 6.30 rano. :( Może to głupie, ale będzie mi tego brakowało. Tej atmosfery i prawdziwego poświęcenia (bo przecież nie każdemu chce się wstawać tak wcześnie).
Jestem zmęczona. Natłokiem nauki, zajęć...chciałabym zwolnić, na chwilę się zatrzymać. Zrobić sobie wolne...niestety, jeden stracony fakultet z matmy = potworne zaległości do nadrobienia.
A jak Wam mija weekend?
Fajna miseczka, i jak zwykle wszystko pyszne.
OdpowiedzUsuńTo prawda, zdecydowanie za wcześnie puscili tego Kevina.
świetna ta owsianka ,musze w końcu zrobić z makiem ;) i ten naleśniki *.* pychotka !
OdpowiedzUsuńPodzielisz się może tym kremem z avokado? :D
OdpowiedzUsuńoczywiście, zapraszam! :D
UsuńJa tylko nauka na Biologię;P
OdpowiedzUsuńsame pyszności, aż mi się trudno zdecydować, co zjadłabym w pierwszej kolejności:D
OdpowiedzUsuńile pyszności <3 wszystko co uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńAle pychota, te naleśniki <3
OdpowiedzUsuńTeż jestem przemęczona i wciąż powtarzam, że chcę tydzień wolnego, a zamiast tego mam coraz więcej nauki..;(