Pieczona owsianka kakaowa z bananem i masłem orzechowym.
Kiedy znalazłam u Sylwii ten przepis wiedziałam, że muszę zrobić tą owsiankę. I tak oto dziś nastał ten dzień, kiedy to w zimny grudniowy poranek na stole zawitało takie oto śniadanko :)
Zapraszam też na Kathy In Cookingland w celu dodania do zakładek kolejnego, pysznego dania. UWAGA! głodnym nie polecam tam zaglądać, chyba że w celu natychmiastowego udania się do kuchni i zakasania rękawów do pracy ;D
W przepisie wykorzystałam ryż firmy Britta, który dotarł do mnie w miłej paczuszce razem z innymi skarbami:
to chyba najlepsza pieczona owsianka, jaką dane mi było jeśc<3 narobiłaś mi teraz na nią ochoty, a nie mam jak jej zrobic:(
OdpowiedzUsuńzjadłabym, mimo że teraz bardziej pora obiadowa!
OdpowiedzUsuńAleż kusząca ta owsianka! Chyba ulegnę;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Aż mi zapachniało kakao :D
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanko!
uwielbiam wszystkie pieczone owsianki :) taką wersję w szczególności! :>
OdpowiedzUsuńpyszna owsianka, zazdroszczę paczki :3
OdpowiedzUsuńwww.marilyn-rk.blogspot.com
ja jeszcze nigdy się jakoś nie skusiłam na pieczoną ^^
OdpowiedzUsuńmmm pieczona z bananem , wygląda przepysznie , i te masełko tak się rozpuszcza ;*
OdpowiedzUsuńw końcu i na ciebie przyszła pora. :) muszę sobie zrobić jakąś pieczoną owsiankę, bo wieki nie jadłam!
OdpowiedzUsuń