piątek, 27 lipca 2012

1.



    Od dawna chciałam prowadzić bloga, jednak zawsze odkładałam to w nieskończoność. Wreszcie postanowiłam: o nie, mam głowę pełną pomysłów i nie zawaham się ich użyć! : D
Dlatego też, po wielu próbach zgadnięcia hasła, zalogowałam się na swój dawno założony profil bloggera i założyłam tego oto bloga śniadaniowego. Mam nadzieję, że stanę się inspiracją chociaż dla kilku z Was. A żeby nie było tylko kulinarnie, postaram się zawsze wrzucić też kilka zdań "o wszystkim i o niczym" ; ))

Na pierwszy ogień - gofry. Lekkie, chrupiące. Pierwsze przygotowywane w domu i najlepsze jakie jadłam! Choć w przyszłości z pewnością wypróbuję jeszcze niejeden przepis, ten już znalazł się w moim zeszyciku z przepisami.

Źródło: Makaron i Rodzynka (z małymi zmianami)





Razowy pszenny gofr z siemieniem lnianym, jogurtem greckim, cynamonem i musem bananowym / z masłem orzechowym, bananem i cynamonem


Z zakamarków kuchennej szafki wyciągnęłam starą, zakurzoną gofrownicę. Niezbyt przekonana podłączyłam ją do prądu - byłam pewna, że po tylu latach odmówi posłuszeństwa. A tu niespodzianka! Pyszna niespodzianka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz