Cynamonowa kremowa owsianko-jaglanka (Kupiec) z dżemem figowym (na spodzie), twarożkiem, liczi i czekoladką.
Wzięłam do ręki liczi. Jak to jeść? Nacięłam, obrałam. Jem, jem, a tam...pestka. Śmieszne to małe stworzątko, o dość nietypowym smaku. Ale tak ładnie wygląda...na pewno jeszcze się tu pojawi :)
Nie jadłam jeszcze liczi, ciekawi mnie smak, więc muszę spróbować :) Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńubóstwiam liczi a twoja propozycja podania jest obłędna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
szana!
uwielbiam to małe coś zwane liczi! :D
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu sprobować liczi;))
OdpowiedzUsuńliczi <3
OdpowiedzUsuńnie cierpię liczi, nie przekonam się do niego nigdy...
OdpowiedzUsuńsama owsianka dobbra.
Uwielbiam liczi <3 Chyba bedę musiała niedługo kupić :)
OdpowiedzUsuńLiczi jest pyszne, tylko właśnie ta irytujące pestka! :D
OdpowiedzUsuńDżem figowy, który próbowałam u cioci był strasznie słodki, ale do takiej jaglanki z pewnością mogłabym go dodać :)
Próbuję kupić liczi od pewnego czasu i nigdzie nie mogę spotkać :/
OdpowiedzUsuńA tak bardzo kusisz :)
Chyba też nie jadłam jeszcze liczi..albo jadłam nieświadoma.
OdpowiedzUsuńnigdy w życiu nie jadłam liczi ,ale twoje sniadanie prezentuje sie bardzo smacznie i mam nadzieję ,że będe miała okazję kiedyś spróbować ten egzotyczny owoc ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam liczi i nie mogłam odgadnąć co to takm się znajduje w miseczce póki nie przeczytałam ;p
OdpowiedzUsuń